Ganesh i zarządzanie projektem

Indyjski bóg z głową słonia i czworgiem rąk oraz zarządzanie projektem. Powiecie: a cóż ma piernik do wiatraka? A jednak: Ganesh jest bardzo silnie powiązany ze światem projektów, gdyż ….

W zarządzaniu projektami wiele dyskutuje się o czynnikach sukcesu projektu, wymieniając: wsparcie kierownictwa firmy, a w szczególności sponsora projektu, precyzyjne zaplanowanie projektu, czy też tzw. „miękkie” kompetencje kierownika projektu. Do tej listy dorzucę jeszcze jeden czynnik: „łut szczęścia” - metafizyczne wsparcie „z góry”. Znacie na pewno osoby, które, gdy biorą się za jakiś projekt to już od początku wiemy, że nie zakończy się on powodzeniem. I odwrotnie: są tacy, którym zawsze szczęście sprzyja i odnoszą sukcesy. To właśnie przejaw tego metafizycznego działania „łutu szczęścia”.

 

A moim dobrym duchem, przynoszącym powodzenie w projektach jest właśnie Ganesh. Nie żartuję! Naprawdę głęboko wierzę w jego działanie – faktem, jest że różne przedsięwzięcia, które inicjuję i prowadzę kończą się właśnie sukcesem. Dzięki Ci Ganeshu!

Ganesh w mitologii indyjskiej jest bogiem obfitości i dobrobytu, patronuje kupcom i bankierom. Uosabia witalność i żywotność. Prócz tego patronuje nowym przedsięwzięciom i podróżom, co dodatkowo wyjaśnia jego związek z zarządzaniem projektami.

Mój Ganesh przyjechał wiele lat temu z Indii, z targu w Bhubaneshwarze, na wschodnim wybrzeżu Indii. Dojechał on szczęśliwie do Polski i od tamtego czasu stoi w pokoju na półce z książkami biznesowymi, patronując i nowym projektom i nowym wyprawom. Ostatnio zaś zyskał towarzystwo. Z Wietnamu przywiozłem bowiem niedużą statuetkę drugiego Ganesha – replikę posągu z kompleksu świątyń ludu Czamów w My Son w środkowym Wietnamie.

A na koniec: z pewnością zadajecie sobie pytanie skąd wzięła się głowa słonia na ciele mężczyzny?  W mitologii indyjskiej znaleźć można kilka legend odpowiadających na to pytanie. Jedna z nich mówi, że Ganesh był synem Śiwy i Parwati. Śiwa po jego urodzeniu opuścił dom, a gdy powrócił Ganesh nie chciał wpuścić go domu, gdyż otrzymał od Parwati polecenie nie wpuszczania obcych. Rozgniewamy Śiwa obciął mu głowę. Gdy jednak Parwati wyjaśniła mu co zrobił, postanowił dać chłopcu głowę pierwszego napotkanego stworzenia. A tym pierwszym stworzeniem był właśnie słoń.

Znajdź nas na Linked In!